poniedziałek, 8 czerwca 2009
Starbaazar = secondhand?
Moim zdaniem tak. Większości pewnie nie przypadnie do gustu porównanie do lumpexu ,ale przecież w starbazarze możemy znaleźć właśnie ubrania z drugiej ręki. Zastanawia mnie czemu wstydzimy się zakupów w sklepach z używaną odzieżą, a szczycimy się starym ubraniem DKNY upolowanym w bazarku. Moim zdaniem to kwestia nie słusznego przekonania ,że lumpeksy to góra brudnych nic nie wartych ciuchów w których nie wypada grzebać.
W Secondhandach jak i na stardoll możemy trafić na markowe cuda w zadziwiających cenach,lub oryginalne stroje jak i na zwykłe śmieci.Należy pamiętać ,że zakupy w sklepach z używaną odzieżą(która nie zawsze jest używana) wymagają sporo czasu i szczęścia ,ale myślę ,że warto się w nie pobawić. Ja niedawno podczas wizyty u babci odwiedziłam secondhand w małym miasteczku i natknęłam się na nowe jeansy z Wranglera na wagę za które zapłacilam zawrotną cenę 5 złotych^^
Tak więc moim zdaniem warto czasami nie myśleć co powiedzą inni i wyruszyć na łowy;)
Do notki dołączam fotkę jednej z moich torebek(na punkcie których mam świra xD) którą wygrzebałam właśnie w secondhandzie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super:)))
OdpowiedzUsuńTorebka jest świetna!
OdpowiedzUsuńA co lumpexów to większość ciuchów moich pochodzi właśnie stąd. Uważam, że to wcale nie jest złe ani "obciachowe" kupować na ciucholandach bo o co nosić bluzkę z nowej kolekcji H&M za 60 zł, którą i tak ma pół miasta, skoro na ciuchach można można kupić coś ze starej kolekcji i nie dość, że będzie mieć to dobrą metkę to jeszcze drugiej takiej rzeczy nikt nie będzie nosił, a jej cena może wynosić góra - 5 zł.
W moim przypadku najbliższy H&M jest jakieś 120 km od mojego miasta, a połowa moich ciuchów ma metkę tej firmy ;)
No ładna torebeczka :DDD
OdpowiedzUsuńCzasami można upolować dobra zdobycz xDDD
Uwielbiam "grzebać" w Second Hand'ah, chyba nawet bardziej niż w normalnych sklepach ;) W moim przypadku to jeszcze zależy od towarzystwa, np. z moją mamą to 3 min. i wychodzi "bo ma dość" -.-
OdpowiedzUsuńNie rozumiem ludzi którzy mają ubrania tylko z firmowymi metkami i szydzą ludźmi kupującymi w Second Hand'ah. Można tam znaleźć naprawdę fajne ciuchy w dodatku bardzo tanio, niektóre ubrania są nawet podobne do tych firmowych. Gwiazdy nie założyłyby takiego używanego ubrania kupionego za grosze w których wyglądałyby ładnie a czasami zakładają koszmarnie drogie ubrania które są obrzydliwe ale z metką... Świat staje się coraz bardziej dziwny.
OdpowiedzUsuńcoś późno tu trafiłam, ale i tak skomentuję ^^
OdpowiedzUsuńtorebeczka jest boska!! nigdy takiej nie widziałam i przypuszczam, że nie zobaczę, no chyba, że przypadkiem wpadnę na Ciebie gdzieś w wawie i poznam Cię po torebce ^^
Torebka mi się niezbyt podoba, nie mój styl ;)
OdpowiedzUsuńAle w szmateksach kupuję obsesyjnie! Mam swoje ulubione - jeden u siebie w Tychach, i jeden w Pszczynie. Odwiedzam regularnie ;)